Aktualności

Wyjazd szkoleniowo integracyjny w ramach projektu "Jesteśmy aktywni-Jesteśmy sprawni"

     Uczestnicy projketu „Jesteśmy aktywni – Jesteśmy sprawni” w dniach 04.09 – 07.09.2018, wzięli udział w wyjeździe szkoleniowo - integracyjnym do Zakopanego. Wycieczka była atrakcyjnym połączeniem wypoczynku, zwiedzania, relaksu a dla wielu z nas próbą pokonania własnych słabości i ograniczeń.

Wyruszyliśmy we wtorek rano, kierując się prosto do Oświęcimia. Tam z pomocą przewodników zwiedziliśmy Miejsce Pamięci i Muzeum Auschwitz – Birkenau, największy niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny. Dzięki przygotowanemu specjalnie przez przewodników programowi edukacyjnemu, mogliśmy lepiej zrozumieć, czym dla ludzkości było to szczególne miejsce. Mieliśmy również okazję zobaczyć obozowe baraki, ogrodzenia, rampy kolejowe, elementy ubioru i wyposażenia pomieszczeń, a także krematorium. Szczególną chwilą zadumy było dla nas zwiedzenie miejsca, w którym dokonywane były rozstrzeliwania Polaków.

Drugi dzień przywitał nas aurą, którą potocznie nazywa się „pogodą w kratkę”. Nie zraziły nas jednak te szczególne podhalańskie warunki atmosferyczne i po zaopatrzeniu się w odpowiednie ubranie wyruszyliśmy na górski szlak. Naszym celem była Dolina Strążyska. Pokonaliśmy ją nie bez trudności, ale za to dzielnie i wytrwale. Nagrodą dla nas, dzielnych wędrowców, było przepiękne słońce, które oświetlało nas i suszyło na rozleglej górskiej polanie.

Zaopatrzeni w stroje kąpielowe, klapki i ręczniki pojechaliśmy do Term Chochołowskich, aby po górskiej wędrówce zażyć leczniczego, wodnego relaksu. Zespół basenów w Chochołowie okazał się nie lada atrakcją dla uczestników wycieczki, przy czym panie relaksowały się głównie w basenach termalnych, panowie natomiast woleli spędzać czas korzystając z pontonowych zjeżdżalni. I jedni i drudzy zrelaksowani i uśmiechnięci zameldowali się po trzech godzinach w basenowej szatni i po zmianie ubrań udali się na wieczorny posiłek. Po drodze mogliśmy zakupić tradycyjne oscypki w licznie zlokalizowanych w Chochołowie i Kościelisku góralskich bacówkach i wędzarniach.

Trzeci dzień i wyprawa nad Morskie Oko okazał się punktem kulminacyjnym naszego czterodniowego wyjazdu, ale dla niektórych z nas również największym wyzwaniem. Zaczęło się niewinnie, z parkingu na Palenicy Białczańskiej wyruszyliśmy zaprzęgami konnymi. Dojechaliśmy do Włosienicy, skąd do Morskiego Oka zostało zaledwie pół godzinny spokojnego spaceru. Na miejsce dotarliśmy około południa, dostając w nagrodę za nasz trud, godzinę odpoczynku i czasu wolnego. Ten czas wykorzystaliśmy na bliskie obcowanie z przyrodą tatrzańską, podziwianie Morskiego Oka i wzajemne fotografowanie. Niektórzy z nas zafundowali sobie w pobliskim słynnym schronisku szarlotkę, lub nawet ciepły posiłek. Pozostałe osoby skorzystały z suchego prowiantu, w jaki zaopatrzyli nas nasi gospodarze. Zregenerowani i najedzeni wyruszyliśmy w pieszą drogę powrotną, na dłużej zatrzymując się jedynie przy Wodogrzmotach Mickiewicza. Droga powrotna była trudna i ciężka, okazała się jednak dla nas wyzwaniem do pokonania.

Na wszystkich czekała tego wieczoru jeszcze jedna atrakcja. Nasi gospodarze urządzili nam po zmroku prawdziwe grillowanie w stylowej góralskiej chacie Nie zabrakło kiełbasy i kaszanki grilowanej na ogniu, ale również pysznego smalcu i ogórków. Wieczór był niezwykle urokliwy i miły, a dla nas szczególny, bo wiedzieliśmy, że jest to ostatni wieczór jaki spędzamy w tym miejscu i w tym gronie przyjaznych nam osób.

W drogę powrotną do naszych domów wyruszyliśmy w piątek rano. Czekała nas jednak po drodze jeszcze jedna zakopiańska atrakcja – zakup pamiątek i spacer po słynnych Krupówkach. Ten obowiązkowy punkt dla wszystkich odwiedzających Zakopane był znakomitym dopełnieniem naszego wyjazdu. Po zakupach udaliśmy się jeszcze na wspólne lody, a każdy mógł wybrać taki ich smak, jaki sobie wymarzył. Żal było odjeżdżać, tym bardziej, że jesienne słońce na zakopiańskim bezchmurnym niebie przyjemnie przygrzewało. Pocieszeniem dla nas było, że w zamian za poniesiony trud, do domu zabieramy wspomnienia wspaniałych widoków i wydarzeń, które powoli stawały się już historią.

Każdy z nas na swój sposób pozytywnie skorzystał z tych czterech aktywnych dni. Niektórzy z nas po raz pierwszy mieli okazję zobaczyć odwiedzane przez nas miejsca, poznać obyczaje, zdobyć nowe doświadczenie i umiejętnosci społeczne poprzez pełnienie różnorodnych ról społecznych . Kiedy podać pomocną dłoń, lub wskazać unikalny szczyt na górskim szlaku. Dla wszystkich z nas ten wyjazd był natomiast odskocznią od codziennej, szarej rzeczywistości. Był okazją do wypoczynku i relaksu, bliższego poznania innych osób, zaprzyjaźnienia się, czy choćby wzajemnej rozmowy a dla niektórych kształtowania samodzielności oraz współżycia w grupie. Wszyscy życzyliśmy sobie na koniec, aby okazji do wspólnego przeżywania wielu wspaniałych chwil w naszym życiu było jak najwięcej.

Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Mazowieckiego